Taki problem, że komp działa ok a tu nagle zaczyna zwalniać, mulić aby po chwili przestał widzieć dysk na którym mam 3 różne partycje.
Czasami po restarcie jest ok, a czasami w ogóle nie ma tego dysku (partycji), jednak gdy wejdę w zarządzanie dyskami to jest... albo czasami nie ma:/ I tak kilka razy muszę resetować i różny efekt tego jest. Najczęściej działa, jak wyłączę (a nie zresetuje) kompa i włączę ponownie.
Dysk sprawdzałem różnymi programami o niby jest ok, w załączeniu plik SMART (chodzi o dysk WDC, na ssd ma system).
Podpowiedzcie proszę co to może być. Zastanawiałem się czy może nie za słaby zasilacz mam, możliwe że to przez to mogą dziać się takie rzeczy?