Skocz do zawartości

Resety po wymianie dysku SSD


rassi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

mam problem z uruchomieniem komputera po wymianie dysku SSD na nowy, ale w ostatnim czasie było wprowadzone nieco więcej zmian w konfiguracji. Zacznę więc od początku. 

 

To mój config:

 

Sprzęt: 
Procesor Intel Core i5-4670K
Płyta główna MSI AsRock Fatal1ty H87 Performance
Monitor UWHD LG 29UC97
Pamięć DDR3 Crucial Crucial 8GB 1600MHz CL8
Nośnik systemowy SSD ADATA Premier Pro SP550 120GB
Nośnik dodatkowy Western Digital Caviar Blue 1TB
Chłodzenie procesora Thermalright HR-02 Macho
Zasilacz Chieftec (CFT-750-14C) 750W 
Obudowa Corsair Carbide Series SPEC-03

 

System operacyjny:
Windows 10 64-bitowy

 

Jakiś tydzień temu kupiłem nową kartę graficzną - GTX 1080 od Gigabyte. Od tego momentu zaczęły się pierwsze problemy. Mianowicie podczas grania w wymagającą produkcję (Assassin's Creed; Odyssey) zaczęły się resety kompa. Wystarczyło pograć jakąś godzinę i pecet się wyłączał i włączał ponownie bez żadnego blue screena itp. W momencie resetu temp na procesorze dochodził do 60 stopni, a na grafice do 70 stopni. Dodam jeszcze, że moja poprzednia karta graficzna (GTX 770) pobierała nieco więcej prądu niż GTX 1080. Tak wynika z pomiarów, które znalazłem w sieci. Z myślą o rozwiązaniu problemu podjąłem dwa kroki:

 

1. Aktualizacja BIOS-u do wersji 2.60 - było z tym mnóstwo problemów. Instant Flash się zawieszał, a instalacja z poziomu Windowsa nie startowała. Ostatecznie udało się z poziomu bootowalnego dysk USB i instalki przygotowanej przez producenta pod DOS-a. Po aktualizacji nie zacząłem od razu testowania. Wcześniej zdecydowałem się na ...

 

2... sprawdzenie, czy karta nie została omyłkowo podpięta za pomocą pci-e 6 pin (karta powinna być zasilana 8-pin). Okazało się, że nie, ale wymieniłem profilaktycznie wtyczkę na drugą - scaloną -, bo ta pierwsza to było 6pin+2pin. 

 

Problem został rozwiązany. Grałem po 3 godziny bez przerwy i nie było resetów. 

 

W podobnym czasie zakupiłem również pojemniejszy dysk SSD Crucial MX500 500GB . Na początku podpiąłem go jako drugi dysk. Miałem zestaw 2x SSD i 1x HDD. Ostatecznie zdecydowałem się jednak na wypięcie starego dysk i pozostawienie tylko tego nowego. Po tej operacji chciałem przejść do instalacji Windowsa, ale próba uruchomienia komputera się nie powiodła. Po 10 sekundach zabrakło zasilania (na początku zaświeciły się wentylatory, ten na CPU zaczął się kręcić, ale po tym czasie nastąpił reset). Przy ponownej próbie sytuacja się powtórzyła z tą różnicą, że reset następował już po sekundzie i tak w kółko. Uruchomienie, sekunda, reset. Nie mam pojęcia, co się stało podczas tej wymiany dysku. 

 

W celu uruchomienia komputera robiłem różne rzeczy:

- przekładałem RAM

- dociskałem wszelkie wtyczki, połączenia

- odłączałem nowy dysk, kartę grafiki od zasilania

- zmieniłem zworkę na płycie głównej na pozycję ClearCMS

- odkurzyłem zasilacz (nie był specjalnie zakurzony)

- podłączałem zasilacz bezpośrednio do gniazdka, a nie do listwy

- i pewnie coś, jeszcze, ale teraz tego nie pamiętam

 

Co się mogło stać? Proszę o jakieś podpowiedzi. Zasilacz padł? Dosłownie jeszcze 5 min przed wymianą dysku SSD działał. Pracowałem na komputerze do ostatniej chwili przed przekładką bez problemów. 

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

Czyli bez grafiki też się resetuje? 

 

Czy odkąd zaczął się resetować - przywracałeś bios do ustawień fabrycznych? Podejrzewam, że do biosu wejść nie możesz, ale możesz to zrobić wyciągając baterię z płyty, ew. za pomocą jakiegoś jumpera. Sprawdź w manualu. No i możesz spróbować wgrać bios beta 2.70. Nie wiem co jeszcze tu można poradzić. 

 

Skoro resetuje się sprzęt co sekundę, gdy jest minimalna liczba komponentów - to albo uszkodzona jest płyta/bios albo zasilacz. 

Odnośnik do komentarza

Tak, bez podłączonego zasilania do karty graficznej i dysku SSD (dwa nowe komponenty) komputer także nie rusza i traci zasilanie po 1 sek. 

 

Jak zaczął mi się resetować w grach, zaktualizowałem BIOS, a w zasadzie UEFI i wtedy same wbiły się ustawienia domyślne. 

 

Jeśli poprzez jumpera rozumiesz "zworkę", to już to robiłem. Z pozycji default (1 i 2 pin) przestawiłem ją na pozycję clearCMOS (2 i 3 pin) według instrukcji znalezionej w manualu do płyty głównej. 

 

Wgranie nowego BIOS-u (2.70 to wersja BETA) jest obecnie niemożliwe. Nie mogę wejść do BIOS-u. 

 

Na mojej płycie są dwa BIOS-y. Tzn dwie kostki. Ta druga służy do backup'u. Szukałem jej wczoraj, ale nie potrafiłem znaleźć. Poradziłem sobie tylko z odszukaniem tej od clearCMOS. Nie wiem, czy nie schowała się pod radiatorem od procesora. Szukałem jej także na zdjęciu mojej płyty głównej zrobionym w wysokiej rozdzielczości. W manualu znalazłem instrukcje, jak przejść na drugi BIOS, ale nie znalazłem nic o umiejscowieniu tych kostek.      

Odnośnik do komentarza

Zwieranie za pomocą pinów nieco inaczej resetuje bios niż wyjęcie baterii, to pierwsze nie usuwa daty, hasła, godziny i profilu domyślnego użytkownika. Tak jest napisane w manualu. 

 

Backup bios to bios_B i znajduje się obok bios_A (na prawo i lekko w dół. Wszystko jest w manualu. Ponadto jak zworkę umieścisz na elemencie 25 (bios_sel1 - na pin 2 i 3, to powinien zastartować z biosu zapasowego. Są nad tym diody led sygnalizujące, z którego biosu startuje płyta. Wszystko masz na stronie 10, 22 i 23 w User Manual. 

Odnośnik do komentarza

Walczyłem, ale ostatecznie się poddałem i wybrałem do sklepu połączonego z serwisem. 

 

Jeszcze przed wykonaniem jakiejkolwiek diagnostyki serwisant zwrócił uwagę na zmasakrowany port USB 3.0 na przednim panelu, który według niego spowodował zwarcie. 

 

Nie wiem, co o tym myśleć. Doskonale pamiętam okoliczności, w których zniszczyłem port. Było to dobrze ponad dwa lata temu. 

 

Serwisant sprawdził zasilacz. Ten okazał się sprawny. Ostatecznie ustalił, że padła płyta. Byłem zmuszony kupić na miejscu płytę, pamięć RAM, procesor i zasilacz (dokładniejsze testy wykazały jego sprawność na poziomie 60%).

 

Pozostała jeszcze kwestia tego portu na front panelu. Otóż serwisant tylko go zakleił i chyba nawet nie wyprostował. Czy w takim stanie nadal jest zagrożeniem dla płyty głównej i potencjalnym źródłem zwarcia? 

 

Odpiąć front panel od płyty głównej? 

 

 

IMG_20181128_152102.jpg IMG_20181128_152144.jpg

Odnośnik do komentarza

Dałeś nieźle zarobić sklepowi, który dał diagnozę, na którą wpadła by nawet moja mama. To tak jak specjaliści piszą odnośnie telefonów, że padła w nich płyta główna. To ja się pytam - a co innego mogło jeszcze w nich paść prócz baterii, wyświetlacza i własnie płyty? To nie są diagnozy. 

 

Nie wierzę w wersję, że USB załatwiło Ci płytę. 

 

Tym bardziej nie rozumiem dlaczego nie kupiłeś takiej samej płyty jaką miałeś żeby przełożyć komponenty wszystkie. Kupiłeś cały nowy komputer. Gratulacje! 

Odnośnik do komentarza

Nie było tak źle, jak sądzisz :)

 

Za diagnozę i sprawdzenie zasilacza mnie nie skasowali nic. Ceny komponentów w stacjonarnym sklepie były takie, jak najtańsze w necie, a ja i tak miałem zamiar je wymienić (może oprócz zasilacza) tylko, że nieco później (kwestia kilku miesięcy). W pierwszym poście wspomniałem, że wymieniłem dysk i kartę graficzną już. 

 

Nie przejmować się tym rozwalonym portem? 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...