Skocz do zawartości

win 7 jest zmęczony i chce być refurbished... chyba


Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, że we właściwym wątku piszę. Rzecz dotyczy lapka Toshiby z win7 pro 64

 

Otóż nie poradziłem sobie z problemem opisanym tutaj.

Ponieważ na tym komputerze zdarzały się już inne kłopoty, a infekcji (przynajmniej kilka tygodni wstecz) nie zdiagnozowano np tutaj zaczynam się skłaniać ku brutalnym rozwiązaniom. Opisany problem z exploratorem stał się tak upierdliwy, że zacząłem wykonywać głupie ruchy i efektem jest zmęczony windows. Z nowych objawów = komputer nie chce się zamknąć (próbuje, próbuje, przez dobre kilka minut po czym się resetuje a po resecie pisze, że windows odzyskał sprawność. Inny objaw - nie potrafi doinstalować driverów nawet od myszki, nie wykrywa sprzętów (np dysku usb) i takie tam.

 

Dziś zrobiłem jeszcze sfc /scannow - bez rezultatu - nie wykryto dziur i pomału się poddaję, chociaż niechętnie. System był o ile dobrze pamiętam instalowany około roku temu.i nie powinien tak szybko paść. Ale boję się, że inwestowanie czasu w szukanie przyczyn może być zwykłym marnotrawstwem.

 

Ale zanim się zabiorę to mam parę kwestii do rozważenia:

1) Czy aby ten dysk nie nadaje się do wymiany? W załączeniu obrazek SMART.

 

2) A jeśłi tak, to czy kupić podobny, tradycyny, czy raczej SSD? Danych licząc z backupem na drugiej partycji mam koło 200GB, gdyby backupy robić tylko na zew.dysku USB i NAS to lokalnie powinno mi wystarczyć 128GB. Ale SSD specjalnie wiarygodne jako partycja systemowa to chyba nie są?

 

3) Jeśli kupię jakikolwiek dysk, to wypadałoby chyba jakoś skopiować (co najmniej) partycję recovery przenieść i następnie zainstalować wszystko na świeżo, podociągać aktualizacje, poinstalować oprogramowanie, kolejne aktualizacje, odtworzyć dane z backupów,  zacząć dostrajać do swoich przyzwyczajeń. To łącznie z tydzień może potrwać. Zwłaszcza że powtórnie zacznie się walka z bloatwarem Toshiby - niestety nie mogę oprogramowania Toshiby całkiem wywalić, bo tracę dość kluczowe funkcjonalności - np wyłączanie touchpada czy sterowanie urządzeniami laptopa "OSD" za pomocą klawiszy funkcyjnych. Same aplikacje prawdopodobnie współdzielą jakieś zasoby a i nazwy ich niekoniecznie wiele mówią - TVAP - Toshiba Value Added Package czy ConfigFree.

 

4) Aby robić wszystko w.w. bez pośpiechu to najchętniej wpakowałbym nowy dysk do obudowy USB i po kolei wykonywałbym powyższe (format, ®ecovery, aktualizacje) w wolnych chwilach a do tego czasu startowałbym komputer ze starego dysku. A po zakończeniu i uznaniu, że nowy system już się sprawdza przełożyłbym nowy dysk "do środka" a stary stałby się kolejnym zapasem w domu.

 

Pytań dużo i tekst długi, ale może cenne sugestie ktoś podrzuci?

post-5633-0-35937500-1399390749_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

To teraz mam już poważną zagwozdkę w temacie.

Kupiłem nowy dysk. Ściągnąłem i wypaliłem płytkę z Clonezillą. Sklonowałem oryginalny dysk, aby przenieść partycje i zasoby recovery. Po czym nowy dysk włożyłem do komputera i wybrałem instalację systemu na nowo.

 

Instalacja nie szła tak jak powinna. Komputer zaliczył ze lekko licząc 3 zawieszki po drodze, a wszystko trwało (subiektywnie) za długo. Instalacja jakiś "dodatków" Toshiby godzinami.

Ale koniec końców system się zainstalował. Ale nie działa poprawnie. Wręcz działa bardzo źle.

 

1) Każda próba restartu czy zamknięcia powoduje zawieszenie. Windows wylogowuje, a następnie się wiesza na ekranie "Trwa zamykanie". Gdy tracę cierpliwość po np. godzinie, to przytrzymuję przycisk zasilania.  Ponowne uruchomienie wyświetla komunikat o bluescreenie - BCCode 1000009f, a czasem włącza się procedura "naprawianie systemu przy starcie". Naprawa się nie udaje.

 

2) Gdy jednak się uda uruchomić system to dają się zauważyć trudności z odinstalowywaniem aplikacji. Np. próbuję odinstalować (zbędnego mi)  skype'a. Wyświetla się okienko Instalator Windows: Preparing to remove... i na tym się zatrzymuje na kwadrans, pół godziny i lepiej.

 

3) Manager urządzeń pokazuje mi kilka niedziałających urządzeń:

 

Modemy
Ericsson F3607gw for TOSHIBA Mobile Broadband Modem
Nie można uruchomić tego urządzenia. (Kod 10)


Porty (COM i LPT)
Ericsson F3607gw for TOSHIBA Mobile Broadband Device Management
Nie można uruchomić tego urządzenia. (Kod 10)

Urządzenia systemowe
Bluetooth ACPI

System Windows nie może zweryfikować podpisu cyfrowego sterowników wymaganych dla tego urządzenia. Niedawna zmiana sprzętu lub oprogramowania mogła doprowadzić do instalacji pliku, który jest niepoprawnie podpisany lub uszkodzony albo może być złośliwym oprogramowaniem z nieznanego źródła. (Kod 52)

 

Jednym słowem, nowy dysk, nowa instalacja, a system nie działa. Proszę o pomoc.

 

PS. Z ciekawości włączyłem tryb awaryjny i w tym trybie system wyłącza się prawidłowo, w 5 sekund.
 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...