Skocz do zawartości

Pośmiejmy się z siebie:)


Rekomendowane odpowiedzi

Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.
Dziwię się, że taki chamski temat jest kontynuowany. Wstyd!

 

żebym Ci nie musiał powiedzieć co to jest wstyd. Nie zmuszaj mnie do tego - bo nie wygrasz meczu.

 

Z tym tekstem Jesicca przeginasz. Z jakiej planety jesteś? Nie bierzesz czynnego udziału na tym forum, czemu? A czepiasz sie dupereli językowych. Natomiast zgadzam się z Picasso

 

Natomiast ja mam opory przed kontynuacją tego tematu w formie którą tu widzę. To jest wyśmiewanie się z cudzych potknięć.

 

Tak, to jest wyśmiewanie się z cudzych potknięć bez podawania pseudonimu i tematu gdzie to wystąpiło. W początkowej fazie wątku, podawano dokładnie link gdzie to wystąpiło.. Ja tego nie robię. Na litość boską opamiętajcie się ludzie, bo zaczyna pachnieć ciemnogrodem........to znaczy co? Nie wolno nic powiedzieć i skomentować, bo dobra indywidualne autora zostaną naruszone? Podacie mnie do sądu? Z kogo bierzecie przykład? Z telewizora? Zwariowałaś Jessica, uległaś socjotechnice? Może wrzuć na luz? Cytat, którym sie posłużyłem brzmi jak masa cytatów z zeszytów szkolnych. Brzmi jak tysiące dowcipów wziętych z wypracowań uczniów wszystkich szkół świata. Są tysiące, miliony, przecudnych sformuowań, publikowanych i powtarzanych i nikt z tego powodu afery nie robi. Błedy językowe, stylistyczne i logiczne są naturalną prawidłowością każdego języka. Bez nich język nie istnieje. Żaden język. Ktoś kiedyś na tym forum powiedział : Masz czas, nie spiesz się z przygotowaniem odpowiedzi. I ten ktoś miał rację.

 

pozdro

Edytowane przez Belfegor
Odnośnik do komentarza

Tak, to jest wyśmiewanie się z cudzych potknięć bez podawania pseudonimu i tematu gdzie to wystąpiło.

Właśnie o to mi chodziło, by w temacie nie było żadnych linków, ani innych rzeczy umożliwiających rozpoznanie autora potknięć.

A skoro linki w temacie były, to był to temat bardzo niegrzeczny.

Dobrze, że został zamknięty, choć szkoda, że już wcześniej nie były usuwane z niego linki.

Odnośnik do komentarza
Właśnie o to mi chodziło, by w temacie nie było żadnych linków, ani innych rzeczy umożliwiających rozpoznanie autora potknięć.

A skoro linki w temacie były, to był to temat bardzo niegrzeczny.

Dobrze, że został zamknięty, choć szkoda, że już wcześniej nie były usuwane z niego linki.

Linki powinne być usunięte przez admina forum. Dopiero teraz po Twej obrazoburczej reakcji wątek został niesłusznie zamknięty. Ostatnie posty dotyczyły polemiki znanych sobie osób. I nie miały nic, żeby nie powiedzieć, wiele wspólnego z pierwszymipostami i l podanymil inkami Śmialiśmy się z siebie zgodnie z tytułem wątku. Nikt , (tak sądzę) nie poczuł się urażony, ale Ty po niewczasie zrobiłaś z tego aferę.

Z drugiej strony, to dobrze że zrobiłaś aferę, przynajmniej wiem jak podchodzi do swego dziecka Picasso. Otóż podchodzi nazbyt asekuracyjnie. Ubzdurała sobie że lepiej zamknąć wątek niż zostwić otwarty temat. Lepiej zamknąć bo nie daj boże jakaś jesicca złoży pozew. Paranoja. To na co, ja się pytam, jest rozdział Relakscyjny? Po co ściemniać że można się wypowiedzieć skoro nie można? Gdybym chciał pozwać Fixit.pc do sądu mam wygraną w garści i tego jestem pewny. Jako administracja w tak prostych tematach nie nadajecie się kompletnie. A wiecie czemu? Przyświeca Wam złota zasada - jak coś dzieje się nie po Waszej myśli głowa w piasek i już jesteśmy święci. Chołdując takiej zasadzie powinniście zlikwidować dział Relaxation. To byłoby uczciwe posunięcie. Kilku gości w historii tak zrobiło.

Odnośnik do komentarza

Dawid tymczasowo otwieram przed skasowaniem.

 

 

Linki powinne być usunięte przez admina forum. Dopiero teraz po Twej obrazoburczej reakcji wątek został niesłusznie zamknięty.

 

+

 

Właśnie o to mi chodziło, by w temacie nie było żadnych linków, ani innych rzeczy umożliwiających rozpoznanie autora potknięć.

 

Widzę, że temat zaczyna być spłycany przez "linki". Jeśli ktoś nie jest debilem, rozpozna swoje własne słowa czytając temat i żaden link mu nie jest potrzebny. Rozpoznasz swoje słowa, gdy je zacytuję bez żadnego kontekstu odwoławczego, bo je napisałeś i nie masz demencji. Co najwyżej możesz liczyć (i zapewne będziesz na to liczył), że inni nie rozpoznają kto to napisał, ale Ty będziesz wiedzieć, że się śmiejemy z Ciebie. Cóż, to nie jest zbyt komfortowe.

 

A skoro o tych linkach, to wklejam cytat na Google i mam temat z autorem jako pierwszy hit Google. Lol.

 

 

Nie wolno nic powiedzieć i skomentować, bo dobra indywidualne autora zostaną naruszone?

 

Skoro to taki literacki wątek, to mnie dziwi skąd jeden kierunek ruchu. Jeżeli ja (oczywiście bez linków) zacytuję Ciebie i gromko zarechoczę, może Ci być łyso, bo się zmienia perspektywa, ten niewinny przecież cytat Cię ośmiesza publicznie. Nie zostaje nic innego niż udawać dystans. I nie zasłaniaj się, że nie, bo nie wiesz co mam zamiar zacytować. I tak też może być z innymi, których cytujesz.

 

 

Nikt , (tak sądzę) nie poczuł się urażony, ale Ty po niewczasie zrobiłaś z tego aferę.

 

Tego nie możesz wiedzieć.

 

 

Z drugiej strony, to dobrze że zrobiłaś aferę, przynajmniej wiem jak podchodzi do swego dziecka Picasso. Otóż podchodzi nazbyt asekuracyjnie. Ubzdurała sobie że lepiej zamknąć wątek niż zostwić otwarty temat.

 

Zamiast pisać, że dyskusja wydaje mi się durna i komentowanie to strata czasu, dyplomatycznie milczę i zamykam (acha: podpisuję się, by nikt nie jeździł po innym moderatorze, bo przewidziałam i to). Widzę, że aluzja była jednak zbyt mętna, albo nie została przyjęta do wiadomości. A samo zamknięcie tematu słuszne, bo jest tutejszy temat, on i tak by powstał w poprzednim, bo komentarza jessiki nie przepuściliby aktywni dyskutanci = kluczyk na cały temat i tak.

 

Ten temat od początku miał denerwujący mnie kierunek i wcale mi się nie podobał. Dyskretnie dałam to do zrozumienia. Kontynuowaliście mimo to. Okej. Żart Bonifacego mnie odwiódł od zamknięcia wtedy tego definitywnie. Zostawiłam luzem ... do pierwszych znaków zewnętrznych. Nie bez znaczenia jest kto reaguje, bo stali bywalcy to już mają znieczulicę, włącznie ze mną (przyznam: nie śledziłam tego wątku uspokojona kto w nim pisze i że zmiana kierunku nastąpiła). Jeśli ktoś w końcu spoza kółka wzajemnej adoracji wyraźnie mówi jak to wygląda "na zewnątrz" = ucinam dyskusję. Ucinam grzecznie bez reperkusji dodatkowych:

 

 

Jako administracja w tak prostych tematach nie nadajecie się kompletnie. A wiecie czemu? Przyświeca Wam złota zasada - jak coś dzieje się nie po Waszej myśli głowa w piasek i już jesteśmy święci.

 

Co wolisz: ostrzeżenie i odpoczynek 30 dni połączone z usunięcie całego tematu spornego czy proste ucięcie dyskusji z podpisem Administratora. Rozumiem, że jeśli byłaby tu inna Administracja, to wszedłby w realizację pierwszy punkt, bo ostra Administracja nie pozwala sobie wchodzić na łeb i podważać decyzji.

 

 

Po co ściemniać że można się wypowiedzieć skoro nie można?

 

Konwencja Relaxation nie oznacza, że nie ma umiaru. Różne rzeczy wypisujecie, nie czepiam się ich, bo mają inny wymiar. I tu dla jasności w temacie zamkniętym problem dla mnie stanowią nie wszystkie posty tylko określone.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

I to mi się podoba. temat odblokowany, zatem mogę udzielić odpowiedzi.

 

Widzę, że temat zaczyna być spłycany przez "linki". Jeśli ktoś nie jest debilem, rozpozna swoje własne słowa czytając temat i żaden link mu nie jest potrzebny. Rozpoznasz swoje słowa, gdy je zacytuję bez żadnego kontekstu odwoławczego, bo je napisałeś i nie masz demencji.

 

Z demencją różnie bywa. tyle słów powiedziałem w życiu, że gdybym chciał je wszystkie spamiętać....szkoda gadać

 

Zamiast pisać, że dyskusja wydaje mi się durna i komentowanie to strata czasu, dyplomatycznie milczę i zamykam (acha: podpisuję się, by nikt nie jeździł po innym moderatorze, bo przewidziałam i to).

 

Nie do końca było jak mówisz, bo tematu nie zamknęłaś. Słusznie natomiast zauważyłaś, że mógłbym się wyrzywać na innym moderatorze.

 

Ten temat od początku miał denerwujący mnie kierunek i wcale mi się nie podobał. Dyskretnie dałam to do zrozumienia. Kontynuowaliście mimo to. Okej. Żart Bonifacego mnie odwiódł od zamknięcia wtedy tego definitywnie. Zostawiłam luzem ... do pierwszych znaków zewnętrznych. Nie bez znaczenia jest kto reaguje, bo stali bywalcy to już mają znieczulicę, włącznie ze mną (przyznam: nie śledziłam tego wątku uspokojona kto w nim pisze i że zmiana kierunku nastąpiła). Jeśli ktoś w końcu spoza kółka wzajemnej adoracji wyraźnie mówi jak to wygląda "na zewnątrz" = ucinam dyskusję. Ucinam grzecznie bez reperkusji dodatkowych:

 

To znaczy że jesteśmy troszkę faworyzowani :D Miło mi.

Mnie też nie podobała się forma początkowa (podanie linku do tematu). Ale sama wiesz, że jak ktoś chce i nie jest debilem znajdzie odnośnik i osobę, która wypowiedziała słowa. Myśląc w ten sposób można dojść do wniosku że wszelkie przejawy humoru są na tym forum zabronione. Idąc dalej, nie powinno być takich tematów

https://www.fixitpc.pl/topic/284-luuks-wtf-topic/

https://www.fixitpc.pl/topic/276-humor/

 

Przecież w nich też śmiejemy się z określonych osób, sytuacji w których biorą udział osoby....na upartego można zdiagnozować, kto występuje w filmikach.

Ale wracając do wątku

 

Co wolisz: ostrzeżenie i odpoczynek 30 dni połączone z usunięcie całego tematu spornego czy proste ucięcie dyskusji z podpisem Administratora. Rozumiem, że jeśli byłaby tu inna Administracja, to wszedłby w realizację pierwszy punkt, bo ostra Administracja nie pozwala sobie wchodzić na łeb i podważać decyzji.

 

Mój Boże, co ja wolę? Ty jesteś Adminem, Ty musisz rozważyć decyzję w zgodzie z własnym sumieniem. Jak skarzesz Belfegora na banicję - przyjmę wyrok z pokorą. Oczywiście dobrze rozumiesz kwestię innej administracji. Gdyby była inna już dawno poleciałbym na oślą łączkę. Bo widzisz Picasso, z jednej strony podziwiam Twoją cierpliwość i tolerancję, a z drugiej, oczekuję stanowczych decyzji. Dla przykładu: skoro uznałaś, że temat jest mocno dyskusyjny i może naruszać dobra autorów, należało go zamknąć. Tak jest. Bez żadnych komentarzy dlaczego. Ty jesteś szefową i Ty decydujesz.

 

 

Konwencja Relaxation nie oznacza, że nie ma umiaru.

 

Oczywiście. Tylko pokaż mi gdzie ja osobiście przekroczyłem umiar?

 

I tu dla jasności w temacie zamkniętym problem dla mnie stanowią nie wszystkie posty tylko określone.

 

Krótka piłka. Czy wśród nich jest mój post?

 

na zakończenie, (chociaż niekoniecznie, tak, wiem że nie masz czasu i są pilniejsze sprawy, jak pogaduchy i sprzeczki z Belfegorem) Naszej rozmowy zostać zesłanym na banicję przez Ciebie, to przywilej, nie kara.

Odnośnik do komentarza

Moja ostatnia wypowiedź tutaj:

 

 

Nie do końca było jak mówisz, bo tematu nie zamknęłaś. Słusznie natomiast zauważyłaś, że mógłbym się wyrzywać na innym moderatorze.

 

+

 

Dla przykładu: skoro uznałaś, że temat jest mocno dyskusyjny i może naruszać dobra autorów, należało go zamknąć. Tak jest. Bez żadnych komentarzy dlaczego.

 

Zaprzeczasz sobie, albo opowiadasz o czym zupełnie innym w czasie. Podpisałam się i temat zamknięty. Dlatego założyłeś nowy temat z treścią:

 

Linki powinne być usunięte przez admina forum. Dopiero teraz po Twej obrazoburczej reakcji wątek został niesłusznie zamknięty.

 

Natomiast to, że nie zamknęłam go zaraz na samym początku, gdy został założony, to kwestia że rozważałam co z nim zrobić.

 

 

Mnie też nie podobała się forma początkowa (podanie linku do tematu).

 

To nie rozumiem po co bronisz tematu.

 

 

Krótka piłka. Czy wśród nich jest mój post?

 

Post numer 21. Wracasz w nim do korzeni, czyli cytaty z forum i obracanie cudzą wypowiedzią. A brak linka jak mówię nie ma znaczenia, bo i autor sam się rozpozna, bo i można to znaleźć.

 

 

Przecież w nich też śmiejemy się z określonych osób, sytuacji w których biorą udział osoby....na upartego można zdiagnozować, kto występuje w filmikach.

 

Te tematy są inne.

 

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza
Nie. Nie wydzielałam. Założyłeś nowy temat o tytule "Chamskie tematy", bo w starym nie dało się pisać ze względu na to, że go zamknęłam.

I powiedz teraz sama jak się można z Tobą sprzeczać, kłocić o cokolwiek? Znasz mnie już kilka lat i wiesz, że nawet jeśli coś chlapne, to nie dlatego aby zrobić komuś krzywdę. Teraz, w tym temacie odwróciłaś role - niech Ci będzie. Udowodniłaś tym samym, że słowo dyplomacja (którego ninawidzę) zyskało inny wymiar. Nabrało wartości. Szacun.

 

ps. nie oczekuję odpowiedzi. Temat uważam za zamknięty.

 

pozdrawiam serdecznie Maciek.

Edytowane przez DawidS28
Spinam "Chamskie tematy" z wątkiem pierwotnym.
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...